materiał ze strony www.dmak.info
 

W liturgii, poza symbolami umownymi, istnieją pewne elementy naturalne; czyli zaczerpnięte wprost z natury. Są to np. ogień, woda, światło. Ich stosowanie wynika z faktu, że całe stworzenie uczestniczy w liturgii; nie tylko to, co duchowe, ale i to, co cielesne, materialne. Poza tym człowiek, jako ciało i dusza, poznaje Boga, jego tajemnice, tak przez duszę, jak i przez zmysły.


Chleb i wino

wino w liturgiiChleb i wino są elementami niezbędnymi do sprawowania Mszy św. Do przeistoczenia używa się, za przykładem Chrystusa, niekwaszonego chleba pszennego i wina z małą domieszką wody.

Chleb w życiu człowieka jest niezastąpiony i jego wymowa znaczeniowa ma dlatego wielką siłę, także w liturgii. Chleb, jak człowiek, wyrasta z ziemi. Jest darem Bożym.

Początkowo wierni przynosili ze sobą na zgromadzenie eucharystyczne normalne, domowe chleby, często kwaszone, w kształcie pełnego koła lub wieńca. Od VIII w. na Zachodzie chrześcijańskim zaczęto konsekrować chleb wyłącznie nie kwaszony, naśladując Ostatnią Wieczerzę.

Do przeistoczenia starano się zawsze używać chleb lepszego gatunku. Chleb konsekrowany łamano na mniejsze kawałki, stosownie do ilości przystępujących do Komunii świętej. Od IX w., a powszechnie od XII w. wypiekano gotowe hostie. Z wielkiego szacunku dla ich przeznaczenia, wytłaczano na nich wizerunek Chrystusa lub inne symbole związane z Jego Ofiarą, a przy ich wypiekaniu, szczególnie w klasztorach, brali udział kapłani i diakoni ubrani w alby i śpiewający psalmy.

Wino w starożytności należało do artykułów koniecznych do życia, jak chleb i woda. Do dziś w kulturze śródziemnomorskiej wino jest spożywane niemal przez wszystkich – jednak zazwyczaj rozcieńczone z wodą. Kultura picia wina domaga się, by nie spożywano go przed południem, najlepiej zaś – wieczorem (stąd zdziwienie Żydów, którym wydawało się, iż Apostołowie po zesłaniu Ducha św. są pijani, że „jest dopiero trzecia godzina dnia” (czyli nasza dziewiąta rano!), a uczniowie już są pijani.

W Starym Testamencie czytamy iż Bóg powierzył troskę o winnice człowiekowi. Ich owoce radują serce (Ps 103,15), pozwalają zapomnieć o trudzie i zmęczeniu. Stąd do uroczystych uczt należał kielich z winem, nad którym odmawiano specjalną modlitwę dziękczynną. Podobnie też nie zabrakło kielicha także przy Ostatniej Wieczerzy, będącej uroczystą ucztą paschalną i równocześnie pożegnalną. W czasie wieczerzy paschalnej, spożywanej przez Izraelitów na pamiątkę wyjścia z Egiptu, wypijano aż cztery kielichy wina.

hostiaChleb i wino z jednej strony symbolizują człowieka, jego pracę i trud wkładany w ich produkcję, a z drugiej strony symbolizuję Chrystusa, który sam, zapowiadając ustanowienie Eucharystii, nazwał siebie chlebem żywym (J 6,48) i winnym szczepem z tkwiącymi w nim licznymi gałązkami (J 15,1), symbolizującymi zjednoczenie wiernych z Chrystusem i udział w Jego Bóstwie. Zatem zarówno chleb jak i wino są symbolami ludzkiej pracy, potu, zabiegów o utrzymanie życia biologicznego – po przeistoczeniu staję się one pokarmem duchowym, podtrzymującym życie nadprzyrodzone.

O symbolice tkwiącej w chlebie i winie często wzmiankowali pisarze i Ojcowie Kościoła. Symbolikę tę trafnie podsumowała pieśń eucharystyczna: „Jeden chleb, co zmienia się w Chrystusa Ciało, z wielu ziaren pszenicznych się rodzi. Jedno wino, co się Krwią Chrystusa stało, z soku wielu winnych gron pochodzi. Jak ten chleb, co złączył złote ziarna, tak niech miłość złączy nas ofiarna. Jak ten kielich łączy kropel wiele, tak nas, Chryste, w swoim złącz Kościele”. Jest to myśl patrystyczna prosto ujęta. Chleb sporządzony z wielu ziaren łamie się na wiele części, aby wszyscy siedzący przy stole mogli się posilić. Jest to obraz jednoczącej funkcji uczty.

Jednocząca siła uczty Eucharystycznej ma wyższy poziom, nadprzyrodzony. Święty Paweł podkreśla tę siłę, gdy pisze o Eucharystii: „my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba”; (1 Kor 10,17). Dlatego też w chlebie, spożywanym przez chrześcijan, upatrywano znak przyszłej jedności (hymn Didache). Całe zbawcze dzieło Chrystusa miało ten cel, „aby rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno” (J 11,52).

Liturgia kontynuuje to dzieło, którego ostatecznym celem jest zjednoczenie wszystkich w Chrystusie, w Jego Królestwie. Królestwo Chrystusa często przyrównywane jest w Piśmie świętym do uczty (Mt 2,2-9; 25,10; Łk 12,36; 14,16-24; Ap 18,9). Każda z tych symbolicznych przypowieści ma wymiar eschatologiczny. Zapowiada ucztę eschatologiczną w Królestwie niebieskim. Dlatego Instrukcja o kulcie Tajemnicy Eucharystii poleca: „ze względu na wymowę znaku Komunia św. nabiera pełniejszego wyrazu gdy jest przyjmowana pod obiema postaciami. W tej bowiem formie ukazuje się w doskonalszym świetle znak uczty Eucharystycznej i jaśniej wyraża się wola dopełnienia nowego i wiecznego przymierza we Krwi Pana. Jaśniej też uwydatnia się związek istniejący między uczta Eucharystyczną, a ucztą eschatologiczną w królestwie Ojca” (nr 32).

Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego Pawła VI, na temat omawianej symboliki pisze:

„Natura znaku domaga się tego, by materia służąca do sprawowania Eucharystii miała wygląd pokarmu. Wynika stąd, że chleb eucharystyczny, jakkolwiek nie kwaszony i w formie tradycyjnej, powinien być tak sporządzony, aby kapłan w czasie Mszy z ludem mógł rzeczywiście przełamać hostię na kilka części i rozdzielić przynajmniej niektórym wiernym. Nie wyklucza się jednak małych hostii, gdy wymaga tego większa liczba przyjmujących Komunię św. lub inne racje duszpasterskie. Czynność łamania chleba, która w okresie apostolskim dała nazwę Eucharystii, ujawni moc i wymowę znaku jedności wszystkich w jednym chlebie. Będzie też znakiem miłości, ponieważ jeden chleb dzieli się między braci” (OWMR nr 283).
Woda

woda w liturgiiWoda ma szerokie zastosowanie w wielu kultach religijnych; także w chrześcijaństwie. Woda symbolizuje życie, płodność, pokrzepienie, ale także zniszczenie (potop – Rdz 6,17). Obmycie wodą (ablucja) symbolizuje oczyszczenie, przede wszystkim moralne (kapłan obmywając ręce po przygotowaniu darów we Mszy św. mówi: Obmyj mnie Panie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego). Woda w Starym Testamencie była także zapowiedzią napełnienia Duchem (Ez 36,25nn), które spełniło się ostatecznie w Nowym Testamencie w zesłaniu Ducha Świętego. Woda jest więc także szczególnym symbolem Ducha Świętego (J 3,5; J 4,14), który rozlewa się w naszych sercach. Wszak o Duchu Świętym śpiewamy w hymnie Veni creator„w pracy tyś ochłodą, w skwarze żywą wodą„.

W liturgii Wigilii Paschalnej w noc Wielkiej Soboty odbywa się uroczysta liturgia chrzcielna, w czasie której poprzez zanurzenie w chrzcielnicy paschału, dokonuje się poświęcenie wody. Wówczas też, w czytaniach liturgii słowa, woda ukazuje się nam, jako symbol wyratowania narodu izraelskiego z niewoli Egipcjan (przejście przez Morze Czerwone – Wj 13-14), a także jako narzędzie kary na narodzie egipskim.

Jednak najpełniej liturgiczna symbolika wody objawia się w sakramencie chrztu świętego, szczególnie w tekstach towarzyszących jego udzielaniu. Sam Chrystus mówi Nikodemowi, iż trzeba nam się na nowo narodzić z wody i z Ducha (J 3,5); a więc: przez Chrzest, w którym wraz z obmyciem wodą chrzcielną, uwalniającym nas od grzechu pierworodnego, otrzymujemy dar Ducha Świętego. Woda, dzięki działaniu Ducha Świętego, zyskała moc uświęcania. Samą wodę uświęcił Chrystus podczas swego chrztu, gdy zstąpił w wody Jordanu (Mt 3,13-17).

Wody używamy w liturgii:

  • We Mszy św. podczas tzw. aspersji – czyli pokropienia wiernych wodą święconą podczas Eucharystii w niedzielę, zamiast aktu pokuty; w Eucharystii: wodę wlewa się wraz z winem do kielicha, w którym dokona się przeistoczenie w Krew Pańską, a także w czasie obmycia rąk przez kapłana.
  • w sakramencie chrztu
  • wodą święconą czynimy znak krzyża przy wejściu oraz przy wyjściu ze świątyni, a także używamy jej przy poświęcaniu dewocjonaliów, pokropieniu trumny w czasie liturgii pogrzebu.

Moc i działanie wody wspaniale oddaje modlitwa błogosławieństwa wody, której Kościół używa przy sakramencie chrztu:

Boże, ty niewidzialną mocą dokonujesz rzeczy niezwykłych przez sakramentalne znaki.
Ty w ciągu dziejów zbawienia przygotowałeś wodę przez Ciebie stworzoną,
aby wyrażała łaskę chrztu świętego.
Na początku świata Twój Duch unosił się nad wodami, aby już wtedy woda nabrała mocy uświęcania.
Boże, Ty nawet w wodach potopu dałeś nam obraz odrodzenia,
bo ten sam żywioł położył kres występkom i dał początek cnotom.
Boże, Ty sprawiłeś, że synowie Abrahama przeszli po suchym dnie Morza Czerwonego,
aby naród wyzwolony z niewoli faraona stał się obrazem przyszłej społeczności ochrzczonych.
Boże, Twój Syn, ochrzczony przez Jana w wodach Jordanu, został namaszczony Duchem Świętym,
a gdy wisiał na krzyżu, z Jego boku wypłynęła krew i woda, po swoim zaś zmartwychwstaniu nakazał uczniom: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody,
udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.
Wejrzyj na swój Kościół i racz mu otworzyć źródło chrztu świętego.
Niechaj ta woda przez Ducha Świętego otrzyma łaskę Twojego Jednorodzonego Syna, aby człowiek stworzony na twoje podobieństwo i przez sakrament chrztu obmyty z wszelkich brudów grzechu,
odrodził się z wody i z Ducha Świętego do nowego życia dziecka Bożego.

Ogień

ogień w liturgiiOgień w liturgii symbolizuje żywą obecność Boga wśród ludzi. Symbolikę ta zaczerpnięto m.in. z biblijnej historii wyjścia Izraelitów z Egiptu: wówczas Jahwe był dla Izraela przewodnikiem: w dzień prowadził ich jako słup obłoku, w nocy zaś było obecny wśród nich jako słup ognia (Wj 13,21). Także w krzaku gorejącym Bóg ukazał się Mojżeszowi w ogniu, który płonąc – nie spala (Wj 3,1-6).

Ogień jest także szczególną oznaką obecności i działania Ducha Świętego, który podczas zstąpienia na Apostołów w Wieczerniku ukazał się nad nimi w postaci ognistych języków (Dz 2,1-13). Ponadto ogień symbolizuje życie, ciepło, miłość, ale także zniszczenie; był narzędziem gniewu Bożego i kary, które Bóg zsyłał czasem na niewiernych ludzi (Sodoma i Gomora) – Iz 26,11; Ps 79; Rdz 19,24, a także obrazem Sądu Ostatecznego: Mt 13,40-42.

W Nowym Testamencie ogień zyskał symbolikę oczyszczającą: Bóg wypróbowuje ludzi, jak się próbuje złoto: czyli w ogniu, który ma moc oczyszczania ze wszystkiego, co zbędne i bezwartościowe. Jezus sam mówi: każdy w ogniu będzie posolony (Mk 9,49) – czyli zostanie wypróbowany w cierpieniach i doświadczeniach.
Światło

światło w liturgiiPierwotnie światło nie miało w chrześcijaństwie swojej symboliki w liturgii – służyło jedynie do rozjaśniania ciemności, panujących w świątyniach i katakumbach. Później światło stało się symbolem radości – pisze o tym św. Hieronim (V w.); gdy ma się czytać Ewangelię, wówczas, pomimo dnia, zapala się światło, by dać wyraz radości. Ponadto światło symbolizuje prawdę- światło rozjaśnia ciemności i mroki niewiedzy, kłamstwa i grzechu. Chrystus jest samą światłością (patrz: symbolika świecy paschalnej) – był zapowiadany od wieków, jako światłość, która miała przyjść (Iz 49,6; Iz 60,1; Łk 1,79), ponadto sam siebie tak nazwał (J 8,12). Święty Jan pisze: „Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności” (1 J 1,5). On dzięki swemu zmartwychwstaniu rozjaśnił mroki śmierci, w których spowita była ludzkość. Najbardziej wymownym obrzędem, w którym światło jest szczególnie ważne, jest procesja światła (lucernarium), podczas Wigilii Paschalnej. Ze światłem nierozerwalnie wiąże się symbolika świecy, która daje i podtrzymuje światło.

„Czy wobec świecy nie budzi się w tobie jakieś niezmiernie szlachetne uczucie? Spójrz, jak ona stoi niezachwianie w jednym miejscu, wyprostowana na całą wysokość, czysta i dostojna. Tak spala się ona w swym przeznaczeniu, niepowstrzymanie, stapiając się w żar i światło.” (R. Guardini, Znaki święte).
Kadzidło

kadzidłoDym kadzidła, czyli mirry: szlachetnej mieszanki ziaren żywicy i wonności, spalanej w kadzidle na węglu, jest bardzo często używany w liturgii chrześcijańskiej. Kadzidło symbolizuje naszą modlitwę i ofiary, które unoszą się przed Boży tron tak, jak dym kadzielny. Mamy stawać się, przez swoje modlitwy, ofiary i poświęcenia, wonią miłą Panu (por. por. Ez 20,41). Symbolika ta była już uznawana w Starym Testamencie (Syr 45,16; Ps 140,2), a utrwaliła się w Nowym Przymierzu (Ap 5,8; Ap 8,3-5). Kadzidło miało także znaczenie oczyszczające: okadzano ofiary przy składaniu ich Bogu w świątyni: Kpł 2,1n (samo kadzidło też było ofiarą), węglem, zabranym przez anioła z kadzidła na ołtarzu, został oczyszczony prorok Izajasz (Iz 6,1-7).

Stare OWMR pisze o kadzidle, że „modlitwa i ofiara Kościoła wznosi się jak dym kadzielny przed oblicze Boga” (nr 51). Nowe OWMR (nr 276) mówi, iż wyraża ono cześć i modlitwę. W liturgii okadza się dymem kadzielnym przedmioty, a także osoby, by oddać im cześć. W początkach chrześcijaństwa zdecydowanie odżegnywano się od stosowania kadzidła; był to bowiem powszechny zwyczaj kultów pogańskich (ofiary kadzielne dla bożków), a później – w czasie prześladowań – znak wyparcia się wiary chrześcijańskiej, właśnie przez spalenie ziaren kadzidła przed posągiem pogańskim (odstępców nazywano thurificati). Stosowanie kadzidła szczególnie rozpowszechnione jest w obrządkach bizantyjskich oraz w Kościele Prawosławnym.

Ktoś zapyta: właściwie jakie znaczenie praktyczne ma używanie w liturgii kadzidła? Obmycie rąk jest dla oczyszczenia, użycie chleba – by go spożyć, ale po co kadzidło? Przecież jest ono drogie, po co marnować tak cenny dar natury? Otóż kadzidło nie ma żadnego zastosowania praktycznego: jest bezinteresownym darem dla Boga, miłosną rozrzutnością dla Ukochanego, czystą w motywacji i szlachetną – właśnie przez pozorne marnotrawstwo! W piękny sposób pisał o tym Romano Guardini w książce: Znaki święte„Ileż w tym wzniosłego piękna, gdy jasne ziarenka kadzidła padną na żarzące się węgle i gdy z rozkołysanego kadzidła popłynie wonny dym! Jest to czynność pozbawiona wszelkiego praktycznego celu, czysta jak pieśń. Piękna rozrzutność drogocennych klejnotów. Ofiara, hojna, wszystkiego wyrzekająca się miłość”.
Popiół

popiół, popielecPopiół słusznie kojarzy się z prochem ziemi; miejscem, z którego wyszliśmy i do którego wrócimy, jak przypominają nam słowa, wypowiadane przez kapłana w Środę Popielcową przy posypaniu głów popiołem. Popiół to istotnie symbol przemijania: uświadamiając nam naszą ograniczoność tu na ziemi; wzywa do pokuty i żalu za grzechy. Popiół więc, którym naznaczane są nasze głowy to symbol pokuty i oczyszczenia. Symbolika taka znana już była w Starym Testamencie. Jonasz, nawracając mieszkańców Niniwy odnotował, że król tego miasta oblókł się w wór (pokutny) i siadł na popiele (Jon 3,4-10). Chrystus gani jednak tylko zewnętrzne znaki pokutne (posypania głowy popiołem), za którymi nie idzie zmiana wnętrza; oczyszczenie sumienia (por. Mt 6,16-18).

Popiół sporządzany jest ze spalonych palm, używanych w Niedzielę Palmową, a poświęcenie popiołu dokonuje się w sam Popielec.
Oliwa

olej z oliwy w liturgiiSok z wyciśniętych oliwek od tysiącleci towarzyszył człowiekowi, znajdując bardzo szerokie zastosowanie w życiu codziennym, ale i publicznym. Samo drzewo oliwne było symbolem życia i płodności (por. Ps 128,3). Liście z tego drzewa symbolizowały zwycięstwo (najsamprzód jedyną nagrodą dla zwycięzcy starożytnych igrzysk olimpijskich był wieniec z gałązek oliwnych). Niektórzy przekazywali, że krzyż na którym zmarł Jezus, był zrobiony z drzewa oliwnego. Mękę Chrystusa poprzedziła nocna modlitwa i trwoga konania w ogrodzie oliwnym, zwanym Getsemani.

Oliwy używano do kosmetyki ciała, namaszczania głowy i twarzy (Ps 104,15;  Mt 6,16-18) do łagodzenia bólu i ran (por. Iz 1,6; Łk 10,34), do celów spożywczych, a także do walk zapaśniczych (zapaśnicy namaszczali nią swe ciała, by przeciwnikowi trudniej było uchwycić rywala). W Biblii oliwa jest symbolem przyjaźni i przymierza. Bóg nakazał namaszczać oliwą królów (1 Sm 10,1; 1 Sm 16,12; 1Krl 1,39), kapłanów (Kpł 8,10.30; Wj 29,7.3-33) i proroków. Oliwy używali Izraelici do zaprawiania ofiar składanych w świątyni, tak, jak im to przekazał sam Jahwe (np. Kpł 2,1n; Kpł 2,14n). Oliwka, mając w sobie nagromadzoną energię słoneczną, stała się symbolem życiodajnej siły i błogosławieństwa Bożego (por. Ps 133).

W Nowym Przymierzu, namaszczenie oliwą powiązano z namaszczeniem Duchem Świętym. Sam Chrystus został Nim namaszczony, jak sam wyznał w synagodze w Nazarecie (Łk 4,18-19).

W Kościele pierwotnie używano oliwy przy sakramencie chrztu, na znak otrzymania Ducha Świętego, przy namaszczeniu chorych (Jk 5,14-15), niegdyś także przy sakramencie pokuty. Oliwa, którą namaszczano przy chrzcie była obrazem tego, że ochrzczony mógł odtąd skuteczniej wyślizgiwać się z sideł pokus szatańskich i grzechu. Obecnie oleju używa się także przy sakramencie bierzmowania, na znak „otrzymania znamienia Ducha Świętego”. Oliwą namaszcza się ściany i ołtarz konsekrowanej świątyni, kandydatów do kapłaństwa w czasie święceń prezbiteratu i episkopatu, ołtarz.

Oliwa w dzisiejszej liturgii występuje w trzech rodzajach: jako olej chorych (oleum infirmorum), olej katechumenów (oleum catechumenorum) oraz olej krzyżma św. (chrisma). Wszystkie są pobłogosławione uroczyście przez biskupa w czasie Mszy Krzyżma św. w przedpołudnie Wielkiego Czwartku. Krzyżmo, mieszanina oliwy z oliwek i wonnego balsamu, jest wówczas konsekrowane. Gdy brak naturalnej oliwy, dopuszcza się stosowanie oleju
Sól

Sól (NaCl :) zawsze była nierozdzielnie związana ze zmysłem, który najbardziej jest na nią wrażliwy: ze smakiem. Dlatego też jest jego symbolem; służy do podkreślania smaku potraw, ale także do ich konserwowania; przechowywania na dłużej.

W pewnym sensie sól ma właściwości oczyszczające (boleśnie przekonać się może ten, kto posypał sól na otwartą ranę…). W Starym Przymierzu sól była często używana przy składaniu ofiar: Tora mówiła: „Każdy dar posypiesz solą” (Kpł 2,13), na znak pewności oczyszczenia ofiary.

W Nowym Przymierzu sam Chrystus mówi, iż: „każdy ogniem będzie posolony. Dobra jest sól, lecz jeśli sól smak swój utraci – czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w sobie”(Mk 9,49n). Solą są różnorakie doświadczenia, przez które wypróbowana zostaje siła naszej wiary; oczyszczone motywacje i wypróbowane zaufanie. Dalej – solą, którą winniśmy mieć w nas, jest wiara, która nadaje sens (smak) naszemu życiu. Na innym miejscu Jezus mówi, że gdy „sól smak swój utraci na nic się już nie nada – chyba tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi”.

Od IV w. aż do Soboru Watykańskiego II praktykowano obrzęd błogosławieństwa soli, która była uważana za środek przeciw złu. Niegdyś (od VI w.) sól stosowano także przy błogosławieniu wody święconej. Wskazywano, iż ochrania ona duszę, oddala pokusy szatańskie, umacnia mądrość. Sól podawano katechumenom przy udzielaniu chrztu, z czego zrezygnowano w 1969 r.

Dziś dodawanie soli do wody święconej jest fakultatywne. Jeśli tak się czyni, to najsampierw błogosławi się sól, potem wodę, a następnie miesza się oba składniki. Soli można używać także przy obrzędzie chrztu dorosłych. Sól posiada swój własny tekst przy błogosławieństwie pokarmów na stół wielkanocny.
Miód i mleko

miód w liturgiiMleko, pierwszy pokarm małego człowieka, będąc symbolem poznania i wzrostu, nabrało także znaczenia duchowego. Poznanie Boga, które dokonuje się z czasem, jest jakby piciem nieskażonego mleka – pisze o tym św. Paweł (1 Kor 3,1-2) czytamy o tym także w Liście do Hebrajczyków (Hbr 5,12). Według 1 P 2,2 nowi chrześcijanie winni pragnąć duchowego mleka to jest: miłości Bożej, która daje wzrost ich duszy.

Miód jest obrazem słodyczy. W połączeniu z mlekiem, są symbolem dostatku, bogactwa i obfitości (por. Ps 81,17). Sam Bóg obiecał Mojżeszowi (Wj 3,8), iż wprowadzi go w krainę płynącą mlekiem i miodem; do Ziemi Obiecanej. W Starym Przymierzu miodu nie można było jednak składać Bogu w ofierze (Kpł 3,11). Prorok Ezechiel, któremu Bóg każde zjeść zwój księgi, pisze, iż w jego ustach był on słodki jak miód (Ez 2,3).

W chrześcijaństwie miód z mlekiem podawano katechumenom w Wigilię Paschalną oraz w Pięćdziesiątnicę; wtedy też je błogosławiono. Mówi o tym dokument Traditio Apostolica, ponadto z błogosławieństwa miodu i mleka korzystali ci wierni, którzy nie przystępowali do Komunii św.

Opr. na podstawie:
-R. Guardini, Znaki święte
-Ks. Tarsycjusz Sinka CM, Symbole Liturgiczne
-Ks. Tarsycjusz Sinka CM, Zarys Liturgiki
-Ks. Bogusław Nadolski TChr, Leksykon Liturgii