Ministranci z całej archidiecezji wrocławskiej rywalizowali w Henrykowie w piłce nożnej, koszykówce, siatkówce i tenisie stołowym. Do której parafii trafił puchar metropolity wrocławskiego abp. Józefa Kupnego?
Katolickie Liceum Ogólnokształcące w Henrykowie i Diecezjalne Duszpasterstwo Służby Liturgicznej, jak co roku, zorganizowały Spartakiadę Służby Liturgicznej o puchar przechodni metropolity wrocławskiego. Do Henrykowa zjechały ekipy ministrantów, lektorów i ceremoniarzy, by stanąć do sportowej walki.
Ale zanim dzieci i młodzież usłyszały pierwszy gwizdek na boiskach, cała impreza rozpoczęła się od wspólnej modlitwy na Mszy św. w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Zawody były rozgrywane w trzech kategoriach wiekowych: szkoła podstawowa (do klasy VI), gimnazjum (VII i VIII klasa szkoły podstawowej oraz III klasa gimnazjum) i szkoła średnia (liceum, technikum).
Poziom rozgrywek okazał się bardzo wyrównany, dlatego nie brakowało emocji. Zobaczyliśmy je choćby podczas finału i meczu o trzecie miejsce w piłce nożnej wśród zawodników ze szkół podstawowych. Tam oba spotkania zostały rozstrzygnięte dopiero po rzutach karnych!
ZOBACZ ZDJĘCIA ZE SPARTAKIADY SŁUŻBY LITURGICZNEJ.
Zwyciężyła ekipa służby liturgicznej z parafii pw. św. Mikołaja w Wierzbnie w dekanacie oławskim. Drugie miejsce zajęli ministranci z parafii pw. Podwyższenia Krzyża w Strzelinie.
- Chłopaki razem służą przy ołtarzu w dwóch kościołach - parafialnym i filialnym, a grają ze sobą bardzo sporadycznie. Po prostu na co dzień trenują w różnych szkółkach piłkarskich, a na boisku ich losy się krzyżują, np. w jednej szkole podstawowej - mówi Piotr Kożak, opiekun drużyny, ceremoniarz i ojciec.
Co ciekawe, triumfatorzy w tej kategorii wiekowej grali wcześniej ze Strzelinem w fazie grupowej i przegrali 0:1. - Zauważyłem coraz lepsze zgranie zawodników z meczu na mecz. Rozumieli się i uzupełniali. Byliśmy drużyną turniejową. Nie ukrywam, że przed zawodami mieliśmy oczekiwania, bo ministranci przywozili już puchary do parafii ze spartakiady. Piłka nożna jest silnym punktem Wierzbna. W tym roku nasi licealiści zajęli drugie miejsce - dodaje P. Kożak.
Dramaturgii nie brakowało także w meczu o trzecie miejsce w piłce nożnej wśród chłopców z podstawówki. Po emocjonujących rzutach karnych na podium zawodów wskoczyła drużyna z parafii pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu na os. Muchobór Wielki.
Chłopcy z V klasy szkoły podstawowej od razu po ostatnim meczu specjalnie dla "Gościa" skomentowali swój udany występ.
- Przegrywaliśmy 0:1, mimo to nie poddaliśmy się i doprowadziliśmy do remisu, choć najtrudniejszy mecz zagraliśmy w półfinale. Przegraliśmy tam 1:2 - opowiadał Wojtek Budakowski.
- Mieliśmy w sobie sportową złość, byliśmy niesamowicie zmobilizowani - dodał Kajetan Nowakowski.
- Musimy przyznać, że trochę załamała nas stracona bramka w meczu o trzecie miejsce, ale motywowaliśmy siebie nawzajem, wierzyliśmy do końca. Turniej był bardzo fajnie zorganizowany - mówił Karol Horwat.
- Największe nerwy, oczywiście, złapały nas przy rzutach karnych. Tu liczyły się siła i precyzja. No i trzeba mieć też trochę szczęścia, Musieliśmy się wyluzować. Drużyna wtedy pomaga dobrym słowem - przekonywał Szymon Paszkiewicz.
Wszyscy młodzi piłkarze zgodnie stwierdzili, że w pełni satysfakcjonuje ich brązowy medal na spartakiadzie. Chłopcy trenują w szkółkach piłkarskich trzy razy w tygodniu.
Ostatecznie puchar przechodni metropolity wrocławskiego trafił do parafii św. Mikołaja w Wierzbnie, która wygrała łączną klasyfikację. Drugie miejsce w niej zajęła wspomniana parafia z Muchoboru Wielkiego, a trzecie - parafia pw. św. Jana Apostoła we Wrocławiu.
Jest taki zapis w regulaminie, który mówi, że kto zwycięży w spartakiadzie trzy razy z rzędu, zatrzymuje puchar na zawsze. Mało brakowało, a dokonałaby tego parafia Michała Archanioła z Muchoboru Wielkiego, która wygrywała w dwóch poprzednich edycjach.
- Nasi ministranci bardzo chcą uczestniczyć w tych zawodach. Przyjeżdżamy do Henrykowa od kilku lat. Dwa lata temu zwyciężyliśmy w piłce nożnej, dlatego oni mieli pewne oczekiwania teraz. Grają w jednej drużynie w szkółce piłkarskiej lokalnego klubu. Cieszymy się z drugiego miejsca - mówi ks. Przemysław Paruch z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie, w której przy ołtarzu służy 50 ministrantów.
Jak podkreśla kapłan, chłopcy bardzo przeżywali każdy mecz i - mimo porażki w ostatnim spotkaniu - szukali pozytywów i cieszyli się ze srebrnego medalu wywalczonego w Henrykowie. Strzelińska parafia w tym roku wystawiła zawodników w piłce nożnej, koszykówce i tenisie stołowym.
Źródło: Gość Niedzielny, Maciej Rajfur